16 stycznia 2019

Patologiczna żałoba

PZU Zdrowie
Psychoterapeutka Virginia Satir uważa, że „Życie nie toczy się tak, jak powinno, ale jest takie, jak jest. Sposób w jaki sobie z tym radzisz, stanowi całą różnicę”.
smutek w żałobie

Śmierć to część życia. W niektórych przypadkach możemy być bardziej na to przygotowani, np. kiedy bliska nam osoba cierpi od dłuższego czasu na postępującą chorobę. Niestety, jest wiele historii kiedy śmierć zdarzyła się nagle i niespodziewanie. Wtedy pojawiają się obawy - – jak mam sobie z tym poradzić? Czy to, co się ze mną dzieje jest normalne?
Przede wszystkim należy najpierw zyskać świadomość, z czym trzeba będzie się zmierzyć w tym niezwykle trudnym okresie.

 

Żałoba to proces, w którym występuje wiele emocji, a wymiar jej jest osobisty i indywidualny

W przeżywaniu duże znaczenie ma charakter jednostki tzn. cechy osobowości, sposób reagowania na stresujące sytuacje, stan zdrowia, ilość poprzednich doświadczonych strat, styl budowania relacji, relacja do zmarłego (rodzic, dziecko itp.) i przyczyna śmierci (choroba, samobójstwo, wypadek, zabójstwo). Te czynniki mogą mieć wpływ na radzenie sobie z żałobą na dwa sposoby: adaptacyjny i patologiczny.

Radzenie sobie w sposób adaptacyjny to akceptacja i pogodzenie się z odejściem bliskiej osoby. Dobrze jest dać przyzwolenie na odczuwanie przeplatających się doznań, takich jak rozpaczy, smutku, gniewu, żalu, poczucia pustki lub niesprawiedliwości. Równie ważne jest mówienie wprost o swoich potrzebach, okazanie troski i zadbanie o siebie. Czasem występują stany niepokoju, bezsenność, chroniczne zmęczenie oraz problemy z koncentracją. Mogą pojawiać się bóle fizyczne, utrata apetytu, mdłości czy biegunka. Jednak są to chwilowe dolegliwości, które mijają. Niewątpliwie te uczucia są wyczerpujące fizycznie i emocjonalnie. 

Z upływem miesięcy te emocje nie będą już tak przytłaczające, a powrót do wspomnień z osobą zmarłą będzie przebiegał łagodniej. Tutaj wystarczy pomoc przyjaciół, rodziny czy grup wsparcia.

 

Jak przejść proces żałoby?

  • dopuścić do siebie myśl o stracie
  • pozwolić sobie przeżyć najróżniejsze emocje od rozpaczy, smutku, ulgi, dzięki czemu w późniejszym okresie intensywność nie będzie aż tak odczuwalna
  • otworzyć się na zmiany i odnaleźć nowy sens życia, aby ponownie stało się wartościowe

Żałoba patologiczna inaczej też zwana „żałobą powikłaną” występuje u ok. 10% osób dotkniętych śmiercią kogoś bliskiego. 

Osoby te zatrzymały się w przeżywaniu pierwszego najostrzejszego etapu w żałobie. Są to objawy przytłaczającego smutku, żalu, dużej płaczliwości, ruminacje (obsesyjne myślenie), zaprzeczanie rzeczywistości, oczekiwanie powrotu zmarłego, brak zainteresowania otoczeniem oraz codziennymi sprawami. Czas trwania intensywnego cierpienia przekracza 6 miesięcy i nie występują chęci na pogodzenie się z tą sytuacją.  Zagrożone tym stanem są osoby, które miały ze zmarłą osobą niezwykle głęboką i silną więź oraz śmierć przyszła w wyniku niespodziewanych okoliczności. Takim osobom może się wydawać, że ukończenie żałoby oznacza „zdradę„ bliskiej osoby, dlatego sabotują pogodzenie z nową rzeczywistością. 

W takim przypadku jest zwiększone ryzyko zachorowania na nowotwory, choroby serca, nadciśnienie oraz występuje skłonność do nadużywania alkoholu, substancji psychoaktywnych i leków. 

 

Kiedy skorzystać ze wsparcia lekarza psychiatry?

W większości przypadków to, czego doświadczamy w procesie żałoby jest jak najbardziej naturalne. Jednak należy zachować czujność i uwagę w sytuacjach kiedy obserwujemy u siebie lub u osób z naszego otoczenia symptomy, takie jak: uciążliwe doznawanie intensywnych emocji, ciągłe poczucie otępienia, pustki, problemy z utrzymywaniem kontaktów interpersonalnych, pogarszająca się jakość snu, destrukcyjne zachowania lub myśli samobójcze.